Czym jest patodeweloper?

6 października 2021

Kontrowersyjne i często niemające nic wspólnego z komfortem ani funkcjonalnością dążenie niektórych deweloperów do zaoferowania jak największej ilości powierzchni mieszkalnej rodzi kolejne absurdy. Przykłady „wyciskania” kolejnych metrów kwadratowych, powszechnie określane jaklo patodeweloperka, możemy podziwiać zarówno w internecie, jak i tradycyjnych mediach. Kim jest patodeweloper i do czego może prowadzić jego nieodpowiedzialne działanie?

Skąd wzięło się określenie patodeweloper?

Nagłaśnianie patologii na rynku mieszkaniowym to domena wielu działaczy oraz miejskich aktywistów, próbujących od lat zwracać uwagę na problem działalności niepodpowiedzianych firm budowlanych. Przedsiębiorstwa te, motywowane chęcią jak najwyższego zysku, oferują swoim klientom lokale, które ze względu na niewielki metraż, niestandardowe rozmieszczenie, kształt lub wymiary pomieszczeń, praktycznie nie nadają się do życia. Patodeweloperka to więc nic innego jak budowanie bez uwzględnienia jakichkolwiek życiowych potrzeb przyszłych mieszkańców. Często to również jawne lekceważenie lub obchodzenie obowiązujących przepisów prawa. Przykładów takich mieszkaniowych absurdów na rynku jest aż nadto. W tym artykule przytaczamy wyłącznie te najbardziej spektakularne.

Mieszkania-klatki

Od lat „mini-apartamenty” pozostają najdobitniejszym przykładem tego, jak patodeweloperzy lekceważą potrzeby swoich klientów. I choć nie ma nic złego w hołdowaniu zasadzie przestrzennego minimalizmu, a kawalerki cieszą się w Polsce ogromną popularnością, nazywanie 10-metrowych lokali wygodnym, przestronnym mieszkaniem to co najmniej spore nadużycie.

Zbyt gęsta zabudowa

Wielu patodeweloperów, kierujących się wyłącznie chęcią wysokiego zysku, buduje najgęściej, jak się da, pozbawiając mieszkańców wolnej przestrzeni. Często skutkuje to powstawaniem bloków, oferujących słynne mieszkania z widokiem na okno sąsiada. Ograniczony metraż działek i budowa jak największej liczby mieszkań? To naprawdę nie jest rozsądne połączenie.

Nietypowe kształty pomieszczeń

Konsekwencją „wyciskania” metrów kwadratowych z nowego budownictwa bywają takie potworki, jak sypialnie w kształcie trójkąta lub sześciokątne salony. Ciasne i całkowicie nieustawne wnętrza, znacząco utrudniają aranżację, nie wspominając już o realizacji w takich pomieszczeniach podstawowych potrzeb życiowych.

Wizualizacje nieodpowiadające rzeczywistości

Jeszcze większym przewinieniem patodeweloperów jest celowe wprowadzanie w błąd swoich klientów, poprzez pokazywanie im wizualizacji oraz ofert, które mają niewiele wspólnego z finalnym wyglądem inwestycji. Wnętrza na wizualizacjach wyglądają przestronnie i ustawanie, natomiast w rzeczywistości okazuje się, że nie da się tam ustawić mebli o standardowych wymiarach.

Mania grodzenia

Bezpieczeństwo to jeden z najważniejszych aspektów uwzględnianych przez potencjalnych nabywców przy zakupie mieszkania. Gorzej, gdy patodeweloper źle rozumie konieczność jego zapewnienia, grodząc wszystko i wszędzie. Efektem takiej nadgorliwości będzie np. zabezpieczony wysokim płotem plac zabaw, do którego nikt nie ma dostępu, czy brak możliwości sprawnego dotarcia służb ratunkowych na miejsce zdarzenia.

Wybierz sprawdzonego dewelopera!

Aby nie stać się kolejną ofiarą chciwego patodewelopera, najlepiej wybierać firmy budowlane z odpowiednią renomą. Doświadczony deweloper, dla którego komfort życia mieszkańców jest wartością nadrzędną, z całą pewnością nie pozwoli sobie na wspomniane powyżej patologie.

Wg. stanu prawnego na dzień 06.10.2021 roku. Zamieszczone informacje nie stanowią opinii prawnej.